Wystarczy trochę odwagi…
Mimo upływu już kilku lat, w myślach wielokrotnie powracam do Prawyborów – Wieruszów 97″. Często zadaję sobie pytanie, ile przez ich zorganizowanie jako gmina zyskaliśmy, dlaczego się ich nie kontynuuje i co jest tego przyczyną.
W tym artykule zawarte są moje refleksje i przemyślenia.
Przeprowadzenie prawyborów parlamentarnych w kraju w 1997 roku zaproponowały samorządy trzech miast: Wrześni, Bochni i Wieruszowa.
We Wrześni, która prawybory chciała zorganizować po raz drugi, miały się one odbyć najwcześniej, bo 24 sierpnia. Tutaj przeważał dotychczas elektorat zdecydowania lewicowy, dlatego prawica chciała je zbojkotować nie biorąc w nich udziału. W lipcu z prawyborów Września się wycofała, tłumacząc się dziennikarzom, że deklarowaną kwotę z budżetu Gminy na prawybory przeznaczy dla powodzian. Przypominam, że w 1997 roku nawiedziła południową część Polski powódź stulecia, pozbawiając tysiące ludzi mienia i dachu nad głową.
W Bochni termin przeprowadzenie prawyborów wyznaczono na dzień 31 sierpnia. Z kolei tutaj przeważał elektorat prawicowy, w tym mieście nie spieszyło się do występu lewicy. Tutaj wystąpił „drugi garnitur” sławnych polityków.
Wieruszów wyznaczył prawybory na dzień 7 września na dwa tygodnie przed wyborami parlamentarnymi. Prawybory organizowaliśmy po raz pierwszy. Warto w tym miejscu przypomnieć, że w ostatnich wyborach do parlamentu jak i na prezydenta, wyniki prawie pokrywały się ze średnia krajową a wyniki ostatniego referendum konstytucyjnego różniły się od średniej krajowej zaledwie o 0,36%-różnica była niewielka.
Ten fenomen skłonił Szefa Ośrodka Badań Wyborczych w Warszawie Marcina Palade i mnie do zorganizowania w Wieruszowie prawyborów w 1997 roku. Zakładaliśmy, że w takim mieście zrównoważonym politycznie jak Wieruszów wezmą w prawyborach udział wszystkie liczące się partie polityczne i politycy z pierwszych stron gazet. Szybko pojąłem, że takie pięć minut dla Wieruszowa postawione na mojej drodze powinienem wykorzystać. Decyzja mogła być tylko jedna. Chociaż miałem pewne obawy czy ta impreza się uda? Tym bardziej, że miałem już przykre doświadczenia z pomocą w zorganizowaniu rok wcześniej tzw. „Korby po Ciszy” (miał to być ogólnopolski zjazd integracyjny w Wieruszowie dla osób niepełnosprawnych) na którą nie wydałem zezwolenia, ponieważ nie było głównego organizatora tej imprezy a pomysłodawcy, poza szczerymi chęciami, stosownych środków finansowych nie posiadali. Sam pomysł zjazdu integracyjnego bardzo mi się spodobał. Może warto kiedyś i do tego pomysłu powrócić.
Co prawda mieliśmy już pewne doświadczenia w organizowaniu dużych imprez jak np. ustanowione w 1995 roku przez zarząd mojej kadencji obchody dni Wieruszowa, jednakże tej imprezy nie można było porównać z organizacją prawyborów.
Pomysłem prawyborów musiałem zarazić Zarząd Miejski i Radę Miejska. Co nie było trudne, radni doskonale rozumieli bez nakładową w sensie finansowym reklamę miasta. Obiecałem, że potrzebne środki finansowe pozyskam od sponsorów.
11 czerwca 1977 roku otrzymałem dokument, uchwałę nr XLIII(220)97 Rady Miejskiej w Wieruszowie w sprawie upoważnienia Burmistrza Gminy i Miasta Wieruszów do zorganizowania prawyborów parlamentarnych w Wieruszowie. 17 czerwca zawiązał się komitet organizacyjny. Czasu było niewiele a roboty sporo. Już 19 czerwca w imieniu komitetu organizacyjnego wysyłamy zaproszenia z propozycją udziału w prawyborach do partii politycznych i sponsorów. Z szefem Ośrodka Badań Wyborczych Marcinem Palade podzieliśmy się pracą następująco. On miał organizacyjnie odpowiadać za stronę techniczną prawyborów. Natomiast ja miałem zabezpieczyć finanse i pomóc w pozyskaniu partii politycznych. Wspólnie mieliśmy zabezpieczyć stronę medialną całego wydarzenia.
W czasie prawyborów w Wieruszowie akredytację uzyskało 256 dziennikarzy z kraju i zagranicy. Przez nasze miasto przewinęła się cała plejada najznakomitszych przedstawicieli polskiej polityki, których bezpośrednio można było poznać i z nimi porozmawiać. Podobnie miała się rzecz z przedstawicielami mediów. A trzeba przypomnieć, że z Wieruszowa przez dwa dni na bieżąco nadawana była audycja ” sygnały dnia ” pierwszego programu radiowego, który był jednym z patronów medialnych. Ogólnopolskimi patronami medialnymi były także: program I telewizji polskiej, dziennik ” Życie ” i Optimus Net w internecie. Ponadto pozyskaliśmy patronów regionalnych którymi były: Głos Wielkopolski, Wiadomości Dnia, Trybuna Śląska, Gazeta Opolska i radio SUD. Te media bez ustanku, na bieżąco informowały o prawyborach jak i o naszym mieście i życiu jego mieszkańców.
Na terenie miasta, oprócz imprezy centralnej – prawyborów, w różnych jego częściach, odbyło się wiele imprez artystycznych z udziałem znanych gwiazd estradowych, także imprez regionalnych o charakterze sportowym, artystycznym i kulturalnym. Odnosiło się wrażenie, że w okresie dwudniowych zmagań politycznych, mieszkańcy miasta i okolic, także grupy osób przyjezdnych, nie korzystają ze snu. Miasto tętniło życiem bez przerwy, przez cały okres trwania festiwalu przedwyborczego.
Oprócz reklamy miasta, prawybory były inicjatorem i siłą napędową robienia generalnych porządków w mieście i to zarówno przez władze miasta jak i mieszkańców. Pamiętam jak kilka dni przed prawyborami przechodziłem
ulicą Sportowa i widziałem, jak jeden z właścicieli posesji, szorował szczotką stojący przy tej ulicy płot betonowy, pokryty zielonym nalotem mchu. Na moje pytanie czy przygotowuje się do prawyborów? – bąknął tylko pod nosem, że chce się komuś organizować prawybory. Po co to komu potrzebne? Odpowiedź
sama cisnęła się na usta, ale nie chciałem denerwować tak zapracowanego mieszkańca miasta, który być może nie podjął by się tej inicjatywy, gdyby nie prawybory.
Wiele osób odnawiało elewacje swoich budynków i jeden z nich miał pecha nie zdążył z jej zakończeniem na prawybory. Nie dlatego, że nie miał pieniędzy ale dlatego, że wówczas trudno było znaleźć fachowców. Wszyscy byli zajęci i zapracowani. Trudno było znaleźć jakąś firmę, szczególnie budowlaną. Ożywienie na rynku pracy wówczas panowało ogromne. Wiele takich i jeszcze
innych zabawnych sytuacji powstało w związku z wieruszowskimi prawyborami.
Odpowiadając dalej, co dały naszej Gminie prawybory, nie sposób nie wspomnieć o korzyściach materialnych, prezentach jakie robiły partie polityczne, celem pozyskania przyszłych wyborców np. trzy szkoły wiejskie w których zlokalizowane były obwody głosowania otrzymały po jednym komputerze wraz z modemem do internetu. Po rozliczeniu prawyborów do kasy gminnej wpłynęła kwota 15.394 zł. Wiele zakładów pracy i instytucji, które wspierały nas sprzętowo i materiałowo, po prawyborach pozostawiło gminie dobra znacznej wartości np. Telekomunikacja Polska S.A. stelefonizowała cały Urząd Gminy, przygotowując wyjścia dla faksów i telefonów, z których korzystali dziennikarze / w budynku urzędu urządzone było centrum prasowe /. Za zgodą dyrektora Telekomunikacji kaliskiej Zdzisława Matuszewskiego z 10 ciu ustawionych budek telefonicznych na mieście na czas prawyborów 8 pozostało jako pamiątka po tym szczególnym wydarzeniu. Podobną bezpłatną usługę w zakresie podłączenia elektroenergetycznego nadajników telewizyjnych i konsolety na stadionie wykonał Rejon Energetyczny Kępno pracownikami posterunku energetycznego w Wieruszowie
Prawybory kosztowały nas wiele pracy i nieprzespanych nocy. Tym bardziej, że w okresie prawyborów dwukrotnie zmagaliśmy się ze skutkami powodzi stulecia, która nawiedziła naszą gminę w miesiącu lipcu i miesiącu sierpniu. Ponieśliśmy w naszej gminie duże straty materialne w wysokości ponad 600 tysięcy złotych. Głównie z powodów uszkodzenia kanalizacji sanitarnej, zniszczenia mostu, zalania 1000 ha gruntów rolnych oraz podtopienia dwóch gospodarstw rolnych.
Prawybory wypromowały nasze miasto, czyniąc je znanym w całej Polsce i poza nią. Co ważne, odbyło się to wszystko bez nakładów finansowych i wydatku gminnych pieniędzy. Uzyskaliśmy i inne bardziej, czy mniej wymierne korzyści dla naszej gminy i całej ziemi wieruszowskiej. Władze miasta, wiele
instytucji i stowarzyszeń działających w naszej gminie, nawiązały ścisłą współpracę z przyszłymi parlamentarzystami, którzy dostali się do sejmu czy senatu. Przez co z kolei uzyskały sojuszników przy załatwianiu wielu spraw,
chociażby powołania powiatu wieruszowskiego. Przykładem tego było i to, że Wieruszów był wymieniony 19 marca 1998 roku w I programie telewizji Polskiej, że nie będzie powiatem. Dało nam to możliwość szybkiego przeciwdziałania tej niekorzystnej sytuacji. Te przyjaźnie czy znajomości pozostały do dziś.
Z kolei prawybory spowodowały ożywienie gospodarcze w naszej gminie, głównie pod względem inwestycyjnym. Ludzie mieli dodatkową pracę dlatego, że zabiegaliśmy aby w tych inwestycjach pracowali przede wszystkim mieszkańcy naszej Gminy, mogliśmy stawiać takie warunki, ponieważ to nasza Gmina angażowała swoje pieniądze publiczne a
więc Gminne. Proszę zwrócić uwagę, że w roku organizowania prawyborów nasza gmina wydała na inwestycje 35,4% środków finansowych rocznego budżetu gminy. I proszę to porównać z ilością wydawanych pieniędzy z budżetu naszej gminy w chwili obecnej. Proszę także porównać efekty gospodarcze tych dwóch okresów.
W rozmowach z Handlowcami dowiedziałem się, że takiego utargu jak w okresie prawyborów to jeszcze nie mieli. Z kolei i na tym zyskała, i kasa gminna w udziale w podatkach z urzędu skarbowego.
Zakładałem, że wieruszowskie prawybory na stałe zagoszczą na scenie politycznej kraju. Zamierzałem utworzyć w naszym mieście muzeum wyborów, w którym przedstawiono by w jaki sposób ludność czy też ich przedstawiciele dokonywała wyboru władz państwowych lub lokalnych na przestrzeni dziejów to jest od starożytności do dnia dzisiejszego.
Wybór Wieruszowa jako miejsca prawyborów nie był przypadkowy. Wielokrotnie we wszystkich wyborach powszechnych, nasza gmina uzyskiwała wyniki zbliżone do średnich krajowych. Często więc byłem zapytywany przez dziennikarzy jakie są tego przyczyny. Zapewne z punktu socjologii to ciekawe zjawisko, szkoda że w tym czasie nikt nie podjął głębiej zbadać się tego zagadnienia. Osobiście uważam, że przyczyn tego stanu rzeczy w naszym środowisku jest kilka. Jedną z nich jest sama lokalizacja Wieruszowa, który leży na granicy dawnych zaborów rosyjskiego i pruskiego / lata 1772-1795 /. Położony nad rzeką Prosną i jej lewostronnym dopływem Niesobem. Po układzie Wiedeńskim w 1815 roku przebiegała tędy granica. Wpływ tych dwóch zaborów na mieszkańców Wieruszowa jako dawnego miasta przygranicznego pozostaje do dziś. Zapewne drugą przyczyną jest to, że leżymy na granicy kilku krain geograficznych Wielkopolski, Śląska i Polski centralnej. Są to uwarunkowania historyczne.
Wreszcie po ostatniej wojnie nastąpiła duża migracja ludności, a także napływ fachowców z całej Polski do wybudowanych dwadzieścia pięć lat temu Zakładów Płyt Wiórowych „PROSPAN”, co też nie pozostało bez znaczenia na przekonania polityczne. Coś w tym jest. Wystarczy popatrzeć na wyniki wyborów z których widać, że w naszej gminie pewne obwody głosowań mają zdecydowany elektorat prawicowy inne lewicowy.
A same prawybory, uzyskane wyniki głosowania? Te w pewnych zakresach różniły się nieco od oficjalnych krajowych, uzyskanych dwa tygodnie później, bo np. w Wieruszowie nieznacznie zwycięstwo odniosła SLD, a AWS była
druga, natomiast w wyborach w dniu 21 września kilkoma procentami zwyciężyła AWS. Generalnie trzeba przyznać, że zasadniczych różnic, takich chociażby jak uzyskiwanych, we Wrześni czy Bochni nie było. Na te nieznaczne odchylenia wyników, duży wpływ miał fakt przybycia do naszego miasta w przeddzień prawyborów przedstawicieli Rządu RP z ówczesnym premierem Włodzimierzem Cimoszewiczem na czele. Stało się to, mimo braku oficjalnej zgody komitetu organizacyjnego prawyborów, który dostrzegał w tym niebezpieczeństwo zniekształcenia wyników głosowania. Ta wizyta związana była z przywiezieniem przez Premiera w tym dniu aktu prywatyzacji Zakładów Płyt Wiórowych ” PROSPAN ” w Wieruszowie. Bardzo wielu potencjalnych
wyborców, w tym geście prywatyzacyjnym, upatrywało wiele dobrodziejstw. W związku z tym w prawyborach poparło SLD. Jak jednak wykazało życie, fakt prywatyzacji nie okazał się dla Wieruszowa ” manną z nieba „.
Należy powiedzieć, że w głosowaniu przedwyborczym , Wieruszów okazał się rzetelnym i wiarygodnym barometrem, ukazującym ówczesny układ sił politycznych w Polsce. Szkoda więc, że nie skorzystano z możliwości dalszej promocji naszego miasta i powiatu. Nie uczyniono żadnego gestu w celu kontynuacji tej dobrze rozpoczętej pracy. Dlaczego? Powodów jest zapewne wiele, ale jedno jest pewne – zabrakło inwencji w podejmowaniu tematów trudnych i personalnie niewymiernych. W ten sposób stracono niepowtarzalną możliwość promowania Wieruszowa. Kilka miesięcy temu, w jednym z wywiadów radiowych słyszałem wypowiedź Szefa Ośrodka Badań Wyborczych Marcina Palade, który powiedział ” szkoda, że Wieruszów nie wykazał żadnego zainteresowania zorganizowania ponownych prawyborów „… Ta wypowiedź dowodzi sensowności i konieczności powrotu do prawyborów w Wieruszowie, chociażby dla korzyści jakie mogą z tego płynąć dla naszego regionu. Proszę zwrócić uwagę, jak prawybory sprytnie wykorzystuje miasto Nysa, od której rzetelnością i organizacją prawyborów, nie byliśmy wcale gorsi. W przeszłości wielokrotnie wykazywaliśmy, że umiemy organizować wielkie imprezy, mamy w tym znaczne doświadczenie.
Wystarczy trochę odwagi aby prawybory zorganizować ponownie.
Wieruszów rok 2002
Czesław Wróblewski
Fot. Włodzimierz Kałczak; zdjęcie pochodzi z artykułu Magdaleny Kopańskiej, opublikowanego w książce „Sekrety Wielunia, Praszki i Wieruszowa”, Księży Młyn Dom Wydawniczy, Łódź 2017